Archiwum miesięczne: luty 2011

lut 28

Drętwiak

Wziąłem wszystko na przeczekanie ale coś przejść nie chce. Chyba przedobrzyłem z tym chodzeniem w zeszłym tygodniu a z drugiej strony dopiero co miałem rzut i jako tako doszedłem do siebie po sterydach. Dzisiaj jest co prawda trochę lepiej bo już bez przeczulicy i mrowienia. No i pokusiłem się o napisanie kilku maili i jeszcze …

Kontynuuj czytanie »

lut 25

Pozytywni ludzie są i chcą…

Sporo dzisiaj pospacerowałem i mam trochę dosyć. Noga i pół kręgosłupa woła nie. Od trzech dni kursowałem po wrocławskim rynku i okolicach. Ale było warto. Bardzo pozytywnie odbieram oddźwięk wynikający z tych spacerów i wielu telefonów do różnych wrocławskich lokali, kafejek, pubów. Chodzi o rozmieszczenie w nich skarbonek na zbiórkę środków na rzecz chorych na …

Kontynuuj czytanie »

lut 24

W autobusie – czyli śpioch cz.2:)

Wracałam z pracy autobusem do domu i jak zwykle smacznie zasnęłam. Nagle usłyszałam łagodne: „wstaaajeeemy…”. Zerwałam się na równe nogi gotowa do wyskoczenia z autobusu, kiedy się zorientowałam, że to siedzący przede mną pan mówił do swojej córeczki :) Pan taktownie tylko uśmiechnął się pod nosem, a ja na początku w stresie, a później nieźle …

Kontynuuj czytanie »

lut 23

Dobrze

Właśnie wróciliśmy z kina. Niby wszyscy słyszeli albo wiedzą że ten film – a mówię o „Jak zostać królem”, jest dobry. Jak dla mnie wyśmienity. Inteligentny, nienachalny, zabawny i świetnie podany relaks z takim wyważonym małym co nieco, które pozostaje w głowie po obejrzeniu. Kto nie widział – polecam gorąco i najlepiej w kinie. Po …

Kontynuuj czytanie »

lut 22

Śpioch

Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale jak tylko wsiadam do jakiegoś środka komunikacji miejskiej i mam miejsce siedzące, to jeden przystanek i już śpię. I nie jestem w stanie nad tym zapanować. To nic, że głowa mi lata we wszystkie strony, to nic, że młodzież;) się ze mnie śmieje… to nic, że nie jest …

Kontynuuj czytanie »

lut 21

No to pozytywnie

Pewnie widzieliście to wiele razy a jeśli nie to macie okazję. Dla przeciwwagi po marudzeniu, pozytyw na poniedziałek i cały tydzień …im dalej tym lepiej ;)

lut 21

Se pomarudzę

Ostatnio wena coś nam siadła. Ogólnie coś się ostatnio nastrojowo pokiełbasiło i w sumie nie wiadomo czemu. Może to jeszcze wracające echa Łodzi (do której za 10 dni muszę ostatni raz się razem wybieramy) a może powrót zimy a może… Jakoś tak podburkujemy sobie – nie za mocno ale jednak i w ogóle dziwnie jakoś. …

Kontynuuj czytanie »

lut 16

elaborat

Tak sobie myślę, że mi dzisiaj niezły elaborat wyszedł ;) A przy okazji byliśmy w kinie na Czarnym Łabędziu. Hmm może jestem psycholem ale mnie ten film odprężył. I bardzo się podobał. Magdalence też, choć ją akurat spiął. No dobra tyle.

lut 16

O tym i owym w kontekście

Pod wpływem wpisu jaki znalazłem na znajomym blogu, zacząłem sobie myśleć o tym i owym. Wróciłem myślami do moich zeszłorocznych doświadczeń w byłej pracy. Za chwilę stanie się to dla mnie znowu tematem bieżącym, więc tym bardziej wartym zastanowienia. Wracają do tego okresu do dzisiaj mam wrażenie, że ludzie, którzy początkowo sami są głęboko przekonani, …

Kontynuuj czytanie »

lut 15

i już po…

Pivovar Olivetin

No i cóż, powrót do rzeczywistości. Właściwie sam powrót z przedłużonego weekendu do domu nastąpił trochę wcześniej niż się tego spodziewaliśmy ale sam weekend z tego powodu się przecież wcale skończyć nie musiał. Tym bardziej, że w końcu był weekend ;)  Po przyjeździe na miejsce okazało się, że zapieckowo, choć miało być właśnie zapieckowem, nie …

Kontynuuj czytanie »

lut 09

podroby i zaklęcia

Najpierw z wczorajszej beczki podrobowej. Żeby mieć pewność co do stanu wątróbki zrobiłem sobie dzisiaj badania. Można ją znowu serwować w sosie lub zapiekaną. Zdrowa i dorodna. Cóż, cały czas wre we mnie ale przynajmniej wiem, że jakiś organ zdrowy ;) Co do leczenia coś się wymyśli. Nie ma wyjścia – dobrze będzie. Teraz zaklęcie …

Kontynuuj czytanie »

lut 08

abra kadabra

Sam nie wiem co i jak powiedzieć. Jestem z lekka roztrzęsiony. To powinien być dobry miły dzień. Magda ma dzisiaj urodziny, w sumie do jakiejś 16.30 było miło. Kiedy odebrałem ją od lekarza okazało się, że już tak miło nie jest. Powrót starych kłopotów. Ok daliśmy radę, damy i tym razem. Jedziemy świętować. No to …

Kontynuuj czytanie »

lut 06

Urodziny

Moja siostrzenica skończyła właśnie piętnaście lat. PIĘTNAŚCIE! Jej brat latem skończy osiemnaście.  Jak to jest możliwe, że oni mają już tyle lat? Kurcze jak i kiedy to się stało? Dlaczego nikt tego nie powstrzymał?! Nie ma się co oszukiwać – stara się robię. Poza tym moje urodziny – kolejne – są już tuż tuż.  Nie …

Kontynuuj czytanie »

lut 04

Gandzia

No to jeszcze Dzisiaj miałem rehabilitację z Gandzią. Druga sesja. Gandzia jest świetna – cierpliwa, metodyczna i wie jak człowieka sponiewierać, żeby zrobić mu dobrze. Mój układ nerwowy, mięśnie i całe ciało poczuły, że muszą się Gandzi zupełnie poddać. Momentami były chwile dosyć trudne kondycyjnie ale postanowiłem nie stawiać oporu i zupełnie jej zaufać. Już …

Kontynuuj czytanie »

lut 04

Dzieje się

Dzisiaj działo się działo. Znajomi się spisali delikatnie mówiąc. Zrobili niespodziankę i wydrukowali mi masę ulotek – chyba z 800, i super nalepki na tylną szybę auta – takie przyklejane od środka – ładne kolorowe bombowe. I takie dosyć bezpretensjonalne i w ogóle. Wszystko oczywiście w ramach wspierania mojego zbierania 1%. No i zgarniają te …

Kontynuuj czytanie »

Starsze posty «