«

»

lip 01

Leze sobie, w nosie skrobie

Ha moj pierwszy wpis z komorki wiec bedzie bez pl czcionek. Leze sobie, slucham calkiem interesujacych historii, opowiesci o placku skubancu, naprawie zepsutego auta, aktualnie o goleniu i swiezych skarpetkach. Nad lozkiem starszego kolegi klebi sie tlumek. Poznalem juz wszystkie pielegniarki, dwie doktorki i oddzial jest moj, do zmiany warty ;) Kroplowki od jutra. Zeby bylo zabawniej leze w tej samej sali na tym samym lozku co ostatnio. Mam tylko nadzieje, ze final pobytu bedzie lepszy. I pewnie bedzie. Zatem czeka mnie weekend prawie hotelowy ale z trzema posilkami a nie tylko sniadaniem. Zaraz zobaczymy co na kolacje… moze nawet da sie zjesc…
Kurdee teraz o fasolce, koprze i przetworach, troche juz mnie meczy ta ciagla gadanina tlumku.

3 Komentarze

  1. go-ahead

    mam troche zryty mozg po miesiacu sluchania o takich ‚zyciowych’ sprawach. Dzisiaj swieto wypisu :D. Yeah! Yeah! Yeah!
    Wiem, ze to jest taki glupi czas, znowu szpital, kłucie itepe… ale moc do Ciebie zaraz wróci. Usciski!

  2. jacek

    Mogę tylko napisać ..k.u.r.w.a. …szkoda ..ale miejmy nadzieję że te 5 dni szybko miną ..Zresztą zastanawia mnie po cholerę zawsze się leży w szpitalu na solu ..przecież jeden wlew to góra dwie godz ….
    WRACAJ ….

  3. Dzieki :) zapowiada sie, ze jutro juz w domu! Tlumek tez sie rozrzedzil i zrobilo sie spokojniej, moze poza nocnymi podrozami kolegi i potajemnym tez nocnym wyjadaniem moich kanapek;)

Komentarze zostały wyłączone.