Koleżanka opowiedziała mi dzisiaj historię swoich znajomych, którzy kupili mieszkanie – nowe do całkowitego zrobienia. Żeby nie było, że to ściema, to jej sąsiedzi i historia jest autentyczna, chociaż myślałam, że takie rzeczy się już nie zdarzają.
Tak więc, owi sąsiedzi niedawno wprowadzili się do swojego lokum i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że w łazience odczuwalny był bardzo nieprzyjemny zapach, z czasem coraz mocniejszy. Chodzili, wąchali, wzywali dewelopera, inspektora budowlanego… wszyscy mówili, że instalacja jest ok i że nie wiedzą skąd ten problem… No to dalej chodzili i wąchali. W końcu zaczęli rozbierać geberit i odkryli z przerażeniem, że pan który robił im łazienkę zabudował w nim 10 jajek. Jajka się zepsuły, zalęgły się robale, a właściwie jakieś obrzydliwe larwy, smród był nieprzeciętny, a zgnilizna objęła wszystko co tylko mogła wchodząc nawet w mury. SZOK! Jak można ludziom zrobić coś takiego?! Nie robili mu problemów, o małe poprawki poprosili, zapłacili… co więcej mówili, że są z niego zadowoleni, że bardzo dobrze wszystko zrobił… No szok…