«

»

maj 23

pojechane

No to jedziemy…
a Wam udanego
i żeby pogoda była trochę znośniejsza…
emocje są
jedziemy…

..może coś doklepnę później z kom.

……..po powrocie
Na nic nie było czasu a już na pewno nie na pisanie.
Śmigałem, badałem się, były wywiady i takie tam.. a na koniec rezonans i 20 stron ankiet… ale to wszystko pro forma…

Mam – przywiozłem karton z 28-ma strzałami. Jestem jednym z trzech w tym szpitalu z Copaxone. Celebra pierwszego razu jutro. Dzisiaj po podróży w tym upale i męczącym dniu mam już dosyć.. ale cieszę się jak dziecko.
aaaa i muszę to powiedzieć, że jakiś wyższy poziom kultury, uprzejmości ogólnej i poczucia zajęcia się pacjentem tam panuje.. i mniejsze ciśnienie na czas i miło.. takie przywieźliśmy ogólne wrażenie.

10 Komentarzy

Skip to comment form

  1. Ewa

    powodzenia! trzymam kciuki żeby wzystko się udało:):):)

  2. sza...

    kciukasy, ściski, humhumki i hymhymaczki i co tam jeszcze potrzeba, i to co najważniejsze, ale o tym sza, tak żeby nie zapeszyc;) ściski Wam:)

  3. tomek

    Dzięki dzięki… :) się udało!!!!!

  4. sza...

    jupi:) ścisk:) ( i w tym momencie podskokłam z radości i zakręciłam falę meksykańską:)

  5. Asia

    :))) Pozdrawiam i niech zadziała :)

  6. zawieszonaTD

    No to… gratulacje!!!

  7. przypadkowa

    Wspaniale, że się udało. Teraz niech pomaga. Pozdrawiam!!!

  8. zawieszonaTD

    I jak strzał? Mam nadzieję, że nie złoty :)))
    A szczery komentarz przecież też można napisać tak, żeby przykrości nie zrobić. Ja w takich sytuacjach, oczywiście, wolę nie napisać nic. Ale jak ktoś pyta i jest dociekliwy, to odpowiadam.

  9. zawieszonaTD

    Bąbla to niekoniecznie bym chciała. le taki mały odlocik – czemu nie ;)))

  10. sza...

    mam nadzieje, że… ale nie zapeszam:x trzymie i humkam:)

Komentarze zostały wyłączone.