«

»

lis 29

podróże w czasie i przestrzeni

Chwilę temu myśleliśmy o urlopie, a już zaczynają się świąteczne nagabywania sklepowych witryn. Banalnie stwierdzę, że czas mija bardzo szybko. W ciągu ostatnich kilka dni wzięło mnie na wspomnienia, niekoniecznie jakieś rozrzewnione i pełne rozpamiętywań o tym czego już nie robię, chociaż właśnie z takimi rzeczami związane. Zabraliśmy się w ostatnią sobotę za porządki w naszej blokowej wózkowni rowerowni. Odkurzyłem już nieużywany od jakiegoś czasu rower i od długiego czasu nieużywane narty, których cały czas nie mogę się pozbyć. Narty przeniosły mnie w góry, pełne słońca i pięknych widoków. Na moją ostatnią niewielką górską wycieczkę, kiedy jeszcze nie wiedziałem co.. Wdrapałem się wtedy na naszą Śnieżkę ale w trakcie schodzenia wyłączyła mi się pierwszy raz prawa noga, którą ciągnąłem za sobą mozolnie po kamieniach. Inne wspomnienia były stanowczo lepsze. Odwiedziłem w głowie masę miejsc, ludzi, dawnych już prawie nieznajomych znajomych. Wędrówka myśli, w których to co się działo kilka czy kilkanaście lat temu było niewiele starsze od spraw sprzed kilku dni. Byłbym nieszczery, gdybym nie powiedział, że nie zrobiło mi się trochę żal, jednak dużo mocniej poczułem że jest całkiem ok. Dobrze, że byłem tam wszędzie i poznałem tylu ciekawych ludzi. Kilka młodzieńczych sezonów spędzonych na podróżach autostopem, zabawie w survival, wypady w góry, mniejsze i większe podróże. Cała masa dobrego czasu. Chyba nawet mam jeszcze w starym notesie adresy ludzi, którzy kiedy stopowałem, zapraszali nas z drogi do swoich domów, zabierali w miejsca, których bez nich bym nie odkrył i sprawiali, że przygoda nabierała innych wymiarów. Ciekawe czy oni też jeszcze pamiętają te chwile i czasami do nich wracają myślami.
To wszystko chyba dzieje się nadal. Po prostu jest inaczej, ale ciągle poznaję świetnych ludzi, miejsca, których nigdy bym nie poznał nie będąc tu gdzie jestem. Wracając do tamtych wypraw, w przyszłym roku muszę jakoś się zorganizować i jeszcze nie wiem jak, ale wtoczę się na te góry wysokie, odetchnę sobie i będzie się działo, kto wie co, gdzie i z kim.

6 Komentarzy

Skip to comment form

  1. przypadkowa

    Jesteście :)) Tak jak obiecałam zaglądam do Was co kilka dni. Już myślałam, że nie będziecie pisać. Kiedyś jechałam autostopem dwa razy i bardzo się bałam chociaż nie byłam sama. Ale to były krótkie przejazdy. Uwielbiam podróże ale muszę wszystko zaplanować i wiedzieć z kim i gdzie jadę. Podziwiałam zawsze takie wyprawy znajomych bo też jeździli. Ja również myślę, że trzeba cieszyć się tym co się przeżyło i lubię wracać myślami do dobrych chwil. Tak jak napisałeś wszystko jeszcze przed Tobą i te góry wysokie :))) Pozdrawiam Was ciepło!

  2. tomek

    Wracamy… chyba tak. W każdym razie znowu poczułem, że mi się chce. Co do stopowania świetnie rozumiem, że nie każdemu może to odpowiadać, mi teraz już też nie bardzo ;) Nigdy nie spotkało mnie nic złego jednak to chyba faktycznie niezbyt bezpieczne ale przygoda była. Teraz czas na te góry :) To miłe, że ciągle tu zaglądasz, choć nic się tu nie działo. Pozdrawiamy!

  3. Asia

    Tomku bardzo się cieszę,że wróciłeś… Podróżowałam stopem, jednak teraz nie odważyłabym się…Wiesz, że też się czasem ( podczas wspomnień ) zastanawiam, czy ludzie których wtedy spotkałam, też pamiętają wspólną podróż i wędrówkę po górach…tamten kolor nieba, smak wygrzanych słońcem poziomek, ciepły blask ognia w kominku, kiedy w deszczowy dzień przychodziło się na nocleg…i śpiew…no widzisz ile wspomnień obudziłeś swoją notką :))) Dobrze je mieć i umieć się nimi cieszyć :) Pozdrawiam Ciepło Ciebie i Magdę- również w imieniu Kasi :)

  4. Saddamus

    Tamten kolor nieba, smak, muzyka…
    Tak sie zaczyna odzywac w czlowieku zakamuflowany jeszcze kryzys wieku sredniego. Nawet jesli tam wrocimy, juz nie bedzie tak samo, ale ja i tak chce wrocic do Wrocka :D

    1. tomek

      Adaś, każdy ma coś do czego już nie wróci, na szczęście Ty możesz. :) Wracaj chłopaku to może kolor się zmieni i Tobie.. na ten lepszy.
      Z kryzysem nie przesadzajmy.. codziennie mam jakiś ;)

  5. zawieszonaTD

    No cóż… Moje myśli bardziej niż wędrują wstecz , wybiegają teraz naprzód. To nas różni. Łączy nas jednak to, że jak Ty odczuwam wówczas żal. Miło Cię widzieć po przerwie. Pozdrawiam :)

Komentarze zostały wyłączone.