«

»

gru 04

Górnicze papparara

Dzisiaj Barbórka. Wszystkim Górnikom i Barbarom wszystkiego najlepszego!

W moim rodzinnym mieście rozpoczął się czas karczmowego biesiadowania. Dziwnie, bo to pierwszy rok kiedy tato nie chce za bardzo w tym wszystkim uczestniczyć… Do tej pory Jego grudniowy kalendarz był napięty na maxa… Z racji bycia duszą towarzystwa zapraszany był na wszystkie karczmy i prawie z każdej przynosił kufel. Wielki ozdobny, często z pokrywą.. i z piwem oczywiście. Stoi ich w domu kilkadziesiąt… Wszystko ku „uciesze” mamy, bo przy każdych większych porządkach ma z nimi cały dzień dobrej zabawy. Stanowczo jednak woli kiedy w tacie jest ta wyjątkowa energia.. więc niech jednak w przyszłym roku uzupełni swoją kolekcję o kilka nowych kufli.. Hmm… myślę, że Tomka powinien zabrać na taką karczmę. Tego jeszcze chłopak nie widział… ;)

3 Komentarze

  1. Asia

    To trudny i niebezpieczny zawód…Wszystkiego najlepszego Górnikom,a Twojemu Tacie powrotu energii i jak najwięcej radości.Ciepełko zostawiam Wam Magdo:))

  2. przypadkowa

    Magdo miło, że Ty też wróciłaś :) Twojemu Tacie życzę dużo energii i wszystkiego najlepszego. Pomyśl jednak nad wysyłaniem tam Tomka, bo jeśli się mu spodoba to może również przynieść dużo kufli ;)
    Może jednak po zabawie, w dwójkę będą mieli tyle energii, że sami posprzątają. Pozdrawiam ciepło :)))

    1. Magda

      Mój mąż nigdy nie ma tyle energii, żeby sprzątać :) No chyba, że mowa o „sprzątaniu” piwa z kufla ;)

Komentarze zostały wyłączone.