«

»

sty 05

powiało

Mój ostatni wpis trochę się już zdezaktualizował ale choinka u nas ciągle stoi. Udała się w tym sezonie tak bardzo (i jako drzewko i jako ubrane drzewko), że nie mam ochoty żeby znikała ale już czas. Wracając do ostatnich dni były bardzo udane, a Nowy Rok dosyć hucznie a nawet nazbyt przygodowo przywitany. Ale.. świąteczny urlop ledwie zdążył wpłynąć relaksująco na mój układ psychosomatyczny (niezłe to słowo) a dwudniowy początek roku w robocie już zalągł we mnie nerwowego bakcyla. Udzieliło mi się zaskakująco jak na tak małą dawkę. Początek roku bowiem w mojej firmie (trwający do marca) jest okresem najcięższym i bez kilku tajfunów, tsunami i raczej samych upadków się nie obejdzie. Nie chcę demonizować, ale lekki piątkowy powiew nadchodzących porywów już mi się udzielił.
Z innych newsów z mojej SMowej rzeczywistości dwa wydają się szczególnie istotne. Będzie refundowana Gilenya, lek na który zbieram kasę, tylko że ja się nie zakwalifikuję, przy ustalonych kryteriach,więc o tym już nie myślę. Zresztą nie będzie kiedy. Jeśli pamiętacie petycję, o której podpisanie Was prosiłem, cóż.. czasami wiara czyni cuda ale nie tym razem. 5 Lat to teraz max. czas leczenia chorego na SM lekami immunologicznymi. W sensie w ciągu życia. Czyli jak skończę copaxone to już tylko po prośbie, na ile sił  wystarczy. Swoją drogą w tym sezonie już czas… Więc jak co oku proszę pamiętajcie, przekażcie gdzie możecie i za to jestem i będę Wam bardzo wdzięczny. Zapewne jeszcze wrócę do tego tematu.
No nic, w tej chwili czekam już tylko aż skończy się piec… moje ulubione ciasto Madzi, pachnie bosko ..trochę ostygnie i… I to mnie dzisiaj trochę podnosi na duchu.. ;)

15 Komentarzy

Skip to comment form

  1. zawieszonaTD

    Moja choinka też ciągle stoi. Nie po to po raz pierwszy od wielu lat kupiłam żywą i własnoręcznie ją ubrałam. Skromni. W słomiane ozdoby. Niech sobie więc stoi. Nawet i do końca karnawału :)
    Ja w pracy jeszcze w tym roku nie byłam. Jutro mam dopiero pierwszy ze swoich ostatnich 10 dni serialu. Niebywanie tam wpłynęło na mnie bardzo korzystnie. Odcięłam się od tego, przestałam myśleć i już!
    Kuchnia faktycznie na mnie dobrze działa. Dziś jak Magda poleciałam jabłkami. Ale nie było to ciasto. Ponieważ ciasto pełnoziarniste z truskawkami było wczoraj, dziś zrobiłam placuszki drożdżowe z jabłkami i cynamonem :)))
    A w Twoich sprawach SM-owych… Cóż… Mogę Ci tylko życzyć sukcesów!!!

    1. tomek

      Naszej już nie ma, tj. jest na balkonie. Oderwanie się dobrze robi, tylko dlaczego ten stan tak szybko mija. A za życzenia dziękuję, przydadzą się..

  2. funnygirl

    nie ma to jak zapach domowego ciasta :):) o petycji pamiętam i będę o niej przypominać :) pozdrawiam Was sredecznie

  3. zawieszonaTD

    A może trzeba było wejść w tę kupę? A może miałbyś więcej szczęścia niż ja przy pokerze?

  4. sza...

    kurcze chyba jestem głodna, bo mam ochotę na to ciasto;) żyję i jakoś tam się mam:) będzie lepiej kiedyśtam, bo być musi i już:) a u mnie to choinka stała do samej matki boskiej gromnicowej czyli jakoś 2 lutego

  5. zawieszonaTD

    Normalnie zacznę w wierzyć w to, jak to jest z tym szczęściem w kartach. Bo oprócz brata, którego żona nie gra, grały nas trzy pary małżeńskie, a my z mężem byliśmy jedyną, która nie zaliczyła żadnej kłótni :)))

  6. przypadkowa

    Tomku, życzę poprawy nastroju, żeby wróciły udane dni. Może nie będzie tych tsunami ;) O SMowych sprawach chyba ciężko mówić pozytywnie. Może to jeszcze się zmieni. Z 1% zrobię co mogę :)) Pozdrawiam ciepło!
    i zazdroszczę Wam wszystkich wypieków Magdy :)

    1. tomek

      Odnośnie wypieków jest czego ;)) co do meteorologii dzisiaj była burza i zanosi się na więcej..
      za procentową pomoc z góry wielkie dzięki :))

  7. Jacek

    Spoko jak znam życie za 4 lata przedłużą o kolejne 3 i będzie się kulać ..ja tam jestem optymistą …dzięki ,dzięki za życzenia ..cmoki,całusy,pokłony …
    pzdr

    1. tomek

      Mi sumarycznie zostały dwa więc wolałbym prędzej, zresztą przez te dwa najpierw muszę się utrzymać. Sama zmiana jednak smutna.
      Najważniejsze.. miło że zajrzałeś..
      pozdr.

  8. zawieszonaTD

    Nie no czasem się kłócę. Ale bardzo czasem. No i mam w pamięci takie pokery, kiedy to my byliśmy głównym punktem programu. A tak naprawdę… Aż dziw, że to mąż nie pokłócił się ze mną. To przecież ja popłynęłam :)))

  9. Maryś

    Granda w biały dzien w tymi lekami…
    Jak ja bym zjadła domowego ciasta…

  10. Asia

    Dziękuję za pozdrowienia…Jakoś to dobre określenie :) Ale mocno wierze w to, że ten rok będzie dobry ;) Dla Ciebie i Magdy również i przetrwasz te wszystkie kataklizmy :) Masz Madzię…i nas ;) Tomku damy radę, bo jak mawia Sza ,, kto jak nie my?”Ciepełko zostawiam:)

  11. żabka

    Nie zrarzaj sie ;))

    1. tomek

      :))

Komentarze zostały wyłączone.