Przy okazji święta narodowego, chociaż bez związku, naszło mnie, żeby coś tu skrobnąć..
Zacznę od tego, że powiedzenia: dla chcącego nic trudnego, chcieć to móc czy wystarczy chcieć nie do końca się sprawdzają ale też, że nadzieja w narodzie nie umarła ;)
Wszystko za sprawą emocji jakich doświadczyliśmy dzięki zakupowi biletu rodzinnego na wczorajszy mecz finałowy o puchar polski. Kibic ze mnie żaden, ale jakoś wiara, że chłopaki ze Śląska zgrają inaczej niż ci, których można podziwiać na gminnych boiskach polskiej serie A, kiedy to grają reprezentanci okolicznych miejscowości żeby trochę pobiegać, pobawić się i pokrzyczeć np, że sędzia to czy tamto.. wiara ta zawsze we mnie się tli.
Jak się okazuje nie tylko we mnie. Zupełnie niepojętym wydaje się zbiorowe zaskoczenie, pełne bólu rozczarowanie, że jak to, nasi ulubieńcy, chluba miasta i czego by nie mówić aktualny mistrz polski w piłce kopanej.. gra jak gra. Przeciwnik tym razem, chyląc czoła, grał odrobinę lepiej.
W każdym razie myślę, że trener przekazując naszym chłopcom (naszym dosłownie, gdyż utrzymywanym z miejskiej kasy, co niektórych boli a innych nawet bardziej, na naszym z tego samego powodu stadionie) zapomniał przekazać jedną, kluczową informację – zielony podaje do zielonego! O strzelaniu w światło bramki można już przy okazji rewanżu.
Tym samym chcieć zobaczyć nowy choć stary zespół to ciężka sprawa, a jednak za jakiś czas pewnie znowu nabiorę nadziei i wiary..
Były jednak i pozytywne aspekty tej wycieczki. Niezłomni kibice.. Wypełniony po brzegi piękny stadion zawsze robi i będzie robić wrażenie.
Zgodnie z oczekiwaniami nie zabrakło też atrakcji specjalnych. Były fajerwerki, wystrzały oraz dużo piosenek… i to był najmocniejszy punkt programu. Przyznam szczerze, ze sam z niechęcią graniczącą z pogardą patrzyłem na sektor Legii, który w swoich melodiach i okrzykach, pomimo kilkukrotnej przewagi chłopaków z naszego młyna, niestety też dobrze sobie dawał radę.
I czego by nie mówić piękna i kolorowa ta klubowa przyjaźń wrocławsko-warszawska..
załączam tez fotki z najciekawszych momentów meczu.
Ps.
!!! Wszystkim osobom, które przekazały w tym roku swój 1 % na moje leczenie przesyłam wielkie i serdeczne podziękowania! :))
18 Komentarzy
Skip to comment form ↓
zawieszonaTD
8 maja 2013 na 13:28 (UTC 1) Link do tego komentarza
No popatrz… A ja siedziałam w pracy i nawet nie miałam pojęcia, co się tam dzieje.
przypadkowa
9 maja 2013 na 13:54 (UTC 1) Link do tego komentarza
Witajcie! Ja nie chodzę na takie imprezy bo nie czuję się na nich bezpiecznie. Ze słyszenia wiem, że nie ma tam nic szczególnego do oglądania ;) Co słychać u Was? Pozdrawiam ciepło! :)))
sza...
9 maja 2013 na 16:07 (UTC 1) Link do tego komentarza
ścisk a 1% wyślę bezpośrednio:) buziaki:)
żabka
12 maja 2013 na 20:12 (UTC 1) Link do tego komentarza
Jej, jak ja nie cierpie Smerfów (znaczy meczy) ;))
Asia
15 maja 2013 na 20:16 (UTC 1) Link do tego komentarza
Tomku Miło mi było przeczytać Twoją notkę, jest w niej optymizm…dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa. U Natalki raz lepiej raz trochę gorzej- ma zalecenie jak najwięcej wypoczywać.No i oczywiście jestem dobrej myśli:)
Życzę Ci, że by dobry nastrój został z Tobą jak najdłużej. Pozdrawiam ciepło Ciebie i Magdę:)
Asia
21 grudnia 2013 na 23:38 (UTC 1) Link do tego komentarza
Magdo, Tomku mam nadzieję, że u Was w miarę dobrze i pogodnie nie tylko na dworze ale także w Waszych sercach. Z okazji zbliżających się Świąt wszystkiego co najlepsze. Serdecznie pozdrawiam.:)
żabka
11 czerwca 2013 na 14:12 (UTC 1) Link do tego komentarza
Nie, no ja na takie mecze sie nie nadaje, bałabym sie o swoje zeby ;))
sza...
4 lipca 2013 na 10:08 (UTC 1) Link do tego komentarza
ej,ale że co? że już tu Was nie ma czy jak? ścisk:*
tomek
9 lipca 2013 na 20:14 (UTC 1) Link do tego komentarza
Ścisk Kaś :) no póki co nie ma i na razie raczej się nie zapowiada. Na dodatek wysypało panel administracyjny.. może to jakiś znak.. a jakoś się nie układa, żeby zabrać się za ogarnięcie tematu. Ciepło pozdrawiamy.!
ps. widzę kłódeczkę.. co u Ciebie?
zawieszona
12 lipca 2013 na 18:48 (UTC 1) Link do tego komentarza
Ja się nie bawie. Ja zrobiona jestem.
sza...
17 lipca 2013 na 17:17 (UTC 1) Link do tego komentarza
hej hej:) maila nie czytałeś bo kluczyk zostawiłam:)
aktualnie wróciłam w niedzielę znad jeziora:) sobie poszalałyśmy z leśną pod namiotem:) a tak ogólnie to pozytywnie, niebawem znowu do pracy u Frau więc jakoś się kręci :) ściski Wam, a zdjęcia cuuuuuudne:) gdyby jednak kluczyka nie było na @ to daj znać:) wyślę jeszcze raz:)
sza...
27 września 2013 na 18:11 (UTC 1) Link do tego komentarza
pozdrawiam:) ścisk:)
zawieszonaTD
3 października 2013 na 16:29 (UTC 1) Link do tego komentarza
no to pobiegłam :) w przyszłym roku w planach m.in Wrocław :)
tomek
4 października 2013 na 17:14 (UTC 1) Link do tego komentarza
no to się widzimy :)) i jeszcze raz gratulacje!
Asia
28 grudnia 2013 na 17:12 (UTC 1) Link do tego komentarza
Cieszę się z atwoich odwiedzin Tomku. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Magdę:)
sza...
1 lutego 2014 na 15:41 (UTC 1) Link do tego komentarza
tadam Sza wróciła:) ścisk:)
sza...
7 czerwca 2014 na 15:18 (UTC 1) Link do tego komentarza
o cholercia to juz rok minal;)
tomek
9 czerwca 2014 na 11:40 (UTC 1) Link do tego komentarza
przeleciał ;)