maj 27

Miśka

Przykro.. pojawiła się u nas na jeden dzień, bardziej noc… już w aucie nazwaliśmy ją Miśka – w skrócie Micha.. ;) Już miała swoją miskę.. legowisko, zabawki.. Kilka godzin później wiedzieliśmy że raczej nic z tego nie będzie.. pojawiła się u mnie masakryczna reakcja alergiczna.. duszności.. Strasznie mi przykro.. ale lepiej od razu niż przyzwyczaić ją do nas.. Ja nigdy tak nie miałem.. leki?
Wiemy, że zaraz znajdzie dom.. spośród kilkorga jej rodzeństwa w ciągu dwóch dni wzięliśmy ją jako przedostatnią. No bo popatrzcie sami..

Fotki zrobione w nocy.. kiedy trwało małe szaleństwo..
Ok. no nic.. mam nadzieję, że będzie szczęśliwym psem.

Teraz jedziemy na komunię gwiazdek.. przyklejam uśmiech.. a Wam miłego.

maj 23

pojechane

No to jedziemy…
a Wam udanego
i żeby pogoda była trochę znośniejsza…
emocje są
jedziemy…

..może coś doklepnę później z kom.

……..po powrocie
Na nic nie było czasu a już na pewno nie na pisanie.
Śmigałem, badałem się, były wywiady i takie tam.. a na koniec rezonans i 20 stron ankiet… ale to wszystko pro forma…

Mam – przywiozłem karton z 28-ma strzałami. Jestem jednym z trzech w tym szpitalu z Copaxone. Celebra pierwszego razu jutro. Dzisiaj po podróży w tym upale i męczącym dniu mam już dosyć.. ale cieszę się jak dziecko.
aaaa i muszę to powiedzieć, że jakiś wyższy poziom kultury, uprzejmości ogólnej i poczucia zajęcia się pacjentem tam panuje.. i mniejsze ciśnienie na czas i miło.. takie przywieźliśmy ogólne wrażenie.

maj 20

kakofonicznie aromatycznie